Jest ranek.
Dzisiaj rozpoczynam naukê w akademii shinigami-My¶lê.
Ubieram strój akademicki czyli bia³o czerwone kimono i wychodzê z domu.

Po kilku minutach dotar³a¶ do budynku akademii

Wchodzê do niego.
-Je¶li dobrze zapamiêta³am to w akademii uczy siê w parach...

Zosta³a¶ przydzielona do drugiej grupy

-Druga grupa?Ciekawe z kim jestem.
Przechadzam siê po akademii.
-Muszê byæ najlepsza,aby dorównaæ Byakuyi

Spotka³a¶ Byakuyie
-Jako ¿e jeste¶ teraz w rodzinie Kuchiki, nie musisz uczêszczaæ do akademi. Dosta³a¶ siê do 13 obronnego oddzia³u

-Rozumiem,kto jest jego kapitanem?

-Jūshirō Ukitake

-Ok,mam wracaæ do domu czy i¶æ do pokoju dywizji po rozkazy?

-Id¼ do kapitana

-Dobrze bracie.
Wysz³am z budynku akademii i ruszy³am do kapitana Ukitake.

Po kilku minutach dosz³a¶ do budynku gdzie przebywa³ kapitan

Wesz³am do budynku i skierowa³am siê do pokoju kapitana.

Kapitan by³ u ciebie
Gdy wesz³a¶ u¶miechn±³ siê i zakaszla³

-Dzieñ dobry kapitanie,nazywam siê Yuki Kuchiki,ma pan dla mnie jakie¶ rozkazy?

-Kuchiki? Niech sprawdzê, a tak. Udasz siê do ¶wiata ¿ywych i usuniesz pustych z pobli¿a pewnego miasta

-Hai!Kiedy mam siê tam udaæ?

-Wieczorem

-Dobrze,to ja ju¿ odejdê Kapitanie.
Wysz³am z pokoju.

Przed pokojem nikogo nie by³o

Wychodzê z budynku.
Przechadzam siê po Soul Society w kierunku swojego domu.

Po drodze spotka³a¶ Renjiego
On równie¿ by³ ju¿ Shinigami, a nie studentem

-Hej Renji,w której jeste¶ dywizji?

-Narazie 11

-U Zarakiego,to nie¼le.Dosta³e¶ ju¿ od niego jak±¶ misje?

-Taa, ca³± masê, wybacz ale muszê i¶æ

-Dobrze,to cze¶æ Renji.
Idê dalej do domu.

Wkrótce dosz³a¶ do piêknego ,,osiedla" nale¿±cego do twojej rodziny

U¶miecham siê i idê do swojego pokoju.

W domu nikogo nie by³o

Przygotowuje wszystko co potrzebne do wyruszenia do ¶wiata ¿ywych.
Chowam ksi±¿eczke z kido do ma³ego plecaka.

Powoli zbli¿a³ siê wieczór

Wychodzê z pokoju i ruszam do wielkiej bramy prowadz±cej do drugiego ¶wiata.

Dotar³a¶ tam
Brama by³a ju¿ otworzona

Wchodzê do niej.

Chwilê pó¼niej by³a¶ ju¿ w drugim ¶wiecie

Zauwa¿y³am ¿e stoje na jakim¶ budynku.
Obserwujê z dachu co siê dzieje.

Nagle wyczu³a¶ siln± energiê duchow±

-Pusty siê pojawi³?
Biegnê do ¼ród³a tej energii.

Szuka³a¶ ¼ród³a energi przez ca³± noc
By³a 8:00

Szukam dalej.

W koñcu uda³o ci siê go znale¼æ w centrum miasta
Mia³ w³a¶nie zaatakowaæ ma³± dziewczynkê-ducha i rudego ch³opaka

Biegne na tego pustego.
Sk³adam d³onie do Hadou(Drogi zniszczenia)
-Hadou-1 Shou
Z moich d³oni wystrzeli³a ¶redniej d³ugo¶ci bia³a b³yskawica.

Pusty opad³ kilka metrów dalej

Wyci±gam szybko z pochwy miecza Sode no Shirayuki.
U¿ywam kidou i pojawiam siê za Pustym.
Przecinam go wpó³ katan±.

Pusty znikn±³
-Hej... - powiedzia³ ch³opak

Ludzie mnie nie widz±
Podesz³am do ducha dziewczynki.
U¶miechnê³am siê do niej.
-Nic ci ten pusty nie zrobi³?

-Ej ty - powtórzy³ ch³opak
-Co to by³o do diab³a - ludzie zaczeli siê schodziæ
-Kolejny wybuch? - zdziwi³a siê jaka¶ kobieta - Co tu siê dzieje?

On mnie widzi?
-S³uchaj wy¶le ciê teraz do bezpiecznego miejsca,gdzie nie ma takich potworów jak tamten ok?
Powiedzia³am do dziewczynki i dotknê³am j± w czo³o drug± stron± miecz(rêkoje¶ci±)
Gdy dziewczynka znik³a.
u¿y³am szybko¶ci kidou i znalaz³am siê na dachu jednego z budynków.
Patrza³am na ch³opaka z pomarañczowymi w³osami.

Ch³opak poszed³ sobie

Siadam na dachu.
-Ten pusty mia³ du¿o energie duchow±,zwykle nie maj± takiej.

Znów nasta³ wieczór
Zobaczy³a¶ piekielnego motyla
Lecia³ w kierunku jakiego¶ domu

Biegnê za tym motylem.

Wlecia³ przez okno do jakiego¶ pokoju

Wchodzê za nim.

Wesz³a¶ do pokoju po biurku
Zobaczy³a¶ ¿e na ³ó¿ku w tym pokoju by³ rudow³osy ch³opak
-Kim ty... jeste¶? - spojrza³ na ciebie

Patrzê na niego.
-Hmmm widzisz mnie?
Zapyta³am ze zdziwieniem.

Ch³opak wystraszy³ siê
-Kim u licha jeste¶?! Czego ode mnie chcesz?!
Poczu³a¶ ¿e co¶ jest w pokoju

-Nie wa¿ne.
Rozgl±dnê³am siê po pokoju.
Co tu jest?

-Hej! - ch³opak kopn±³ ciê mocno w plecy - S³uchaj debilko co do ciebie mówiê! Napêdzi³a¶ mi cholernego stracha, a teraz mnie olewasz?! Pyta³em siê co¶ ty za jedna!?

-Po pierwsze mnie nie bij,po drugie zamknij siê na chwilê bo próbujê co¶ wyczuæ.
Skupiam siê aby dowiedzieæ siê co tu jest.
-Na razie nie powiem ci kim jestem.

-Hê? Co ty za bzdury pleciesz? Pewnie ¿e ciê widzê
Zobaczy³a¶ ¿e to ten sam ch³opak co wcze¶niej

-Jak to mo¿liwe?Widzisz równie¿ duchy?I tamtego pustego?

-Dopiero teraz zaczai³a¶?

-To dziwne...
Wysz³am przez okno na podwórze.
Dlaczego on widzi shinigamich?i co piekielny motyl robi u niego?

-Przestañ mi wciskaæ ten kit - spróbowa³ ciê kopn±æ ale uda³o ci siê odskoczyæ
Ch³opak siê przewróci³
-Niech ciê cholera...

-Ehh je¶li chcesz wiedzieæ to jestem shinigami.

Ch³opak siad³ na krze¶le i zacz±³ ciê s³uchaæ

-Shinigami zajmuj± siê niszczeniem pustych.I pomaganiem duszom.
Popatrzy³am czy w pokoju jest piekielny motyl.

-Kapujê - powiedzia³ ch³opak - Wiêc jeste¶ Shinigami?

-Tak.
Odpowiedzia³am i popatrzy³am na niego.

-I pokona³a¶ ca³± t± drogê, z jakiego¶ miejsca zwanego Spo³eczno¶æ Dusz by zg³adziæ z³e duchy?

-Hai,wasz ¶wiat nazywa siê u nas ¶wiatem ¿ywych.

-Czy to oznacza ¿e widziany przeze mnie potwór, by³ z³ym duchem? I zaatakowa³ w³a¶nie t± ma³± dziewczynkê?

-Tak,Pusty od¿ywia siê duszami.

-No dobra, wierzê ci.... nie ma mowy ¿ebym ci uwierzy³, kretynko!!

Westchnê³am.
-Widzisz Pustego i duchy i co my¶lisz ¿e to normalne?Przecierz Widzia³e¶ jak walczy³am z tamtym pustym.

-A tak! Tak siê z³o¿y³o ¿e nigdy wcze¶niej nie widzia³em Shinigami. W nic nie wierzê póki tego nie zobaczê

Wyjmujê Sode no Shirayuki.
-My¶lisz ¿e ten miecz to zabawka?To coæ ci poka¿e.Some no Mai - Tsukishiro
Zamrozi³am mieczem jego szafe.

-Zgodzê siê z tym ¿e nie jeste¶ cz³owiekiem, ale zgrywaæ Shinigami id¼ sobie gdzie indziej. Dotar³o smarkulo? - potarga³ ci w³osy rêk±

W¶ciek³am siê i z³o¿y³am rêce.
-hadou 4 Byakurai!
Na ch³opaka polecia³y dwie elektryczne kule.

Ch³opak upad³ na ziemiê
-Co¶ ty mi zrobia?!

-Na razie sobie posiedzisz na pod³odze,to zaklêcie powstrzymujê przeciwnika od dalszego ruchu,przez 5minut nie mo¿esz siê ruszaæ.Wierzysz mi teraz?

-Ty Suko... - powiedzia³ patrz±c na ciebie

Westchnê³am.
-Nie bêdê traciæ czasu na ciebie.
Wysz³am przez okno.

Nim wysz³a¶ zobaczy³a¶ duszê starego mê¿czyzny

Podchodzê do duszy.
-Co tutaj robisz?
Zapyta³am i wyjê³am powoli katane.

Dusza gapi³a siê na ciebie
-To znowu ty?! -odezwa³ siê ch³opak nadal le¿±c na pod³odze

Dotknê³am czo³a starca rêkoje¶ci± miecza.

-Proszê, nie - powiedzia³ mê¿czyzna - Nie chcê i¶æ do piek³a!

U¶miechnê³am siê.
-Nie bój siê,nie pójdziesz na pewno do piek³a,Trafisz do takiego miejsca przypominaj±cego niebo.

Po chwili dusza zniknê³a z u¶miechem
-Co siê z nim sta³o? - zapyta³ ch³opak

-Ka¿da dusza trafia to Soul Society a dok³adniej do Rukongai gdzie zamieszkuj± wszystkie dusze.

Ch³opak skupi³ siê na tym co mówisz

-Rukongai jest najwiêksz± i najbardziej zaludnion± cze¶ci± Soul Society.Od czasu do czasu jaka¶ dywizja idzie patrolowaæ to miejsce.Jest jeszcze Seireitei które stanowi centrum Soul Society,W centrum Seireitei znajduje siê bia³a wie¿a senzaikyū oraz Wzgórze Sōkyoku gdzie odbywaj± siê egzekucje.

Ch³opak nadal nie rozumia³
Musia³a¶ mu to jako¶ upro¶ciæ

-W skrócie mówi±c Rukongai to miejsce gdzie mieszkaj± wszystkie dusze,a Seireitei to miejsce gdzie siê czêsto karze shinigami je¶li z³ami± zasady.Zrozumia³e¶?Mam ci powiedzieæ teraz o shinigamich?

Ch³opak spojrza³ na obrazek który mu narysowa³a¶ aby lepiej zrozumia³
-Zastanówmy siê, po pierwsze dlaczego tak paskudnie rysujesz?

Spojrza³am na swój rysunek.
-Co ci siê nie podoba w króliczkach Chappy?

Ch³opak nadal le¿a³ nie mog±c siê ruszyæ na ziemi

-Jeszcze 2 minuty.Powiem ci teraz o shinigamich.Zajmujêmy siê niszczeniem pustych czyli z³ych duchów zwanych Hollow.Nie posiadamy cia³a materialnego, przez co jeste¶my niewidoczni dla ludzi.Ka¿dy shinigami posiada swój miecz który nazywa siê zanpakutō i potrafi w ró¿nym stopniu pos³ugiwaæ siê czterema technikami przydatnymi na polu bitwy,walki broni±, walki wrêcz, technik poruszania siê i demonicznymi sztukami czyli zaklêciami,ju¿ do¶wiadczy³e¶ takiego jednego zaklêcia.Regulujemy przep³yw dusz, poprzez pogrzeb dusz czyli dotkniêcie rêkoje¶ci± czo³a danej duszy.Ka¿dy shinigami w Soul Society jest w dowolnej Dywizji.

-Co jest do diab³a?

-Hmmm?
Spojrza³am na niego.
-Co¶ nie tak?

-Baronie? Ale dlaczego pusty ¶ciga³ tamt± dziewczynkê?

-Poniewa¿ Hollow jako z³a dusza od¿ywia siê dobrymi duszami,dziêki temu ro¶nie w si³e.

Us³yszeli¶cie jaki¶ wybuch
-Ej s³yszysz to?!

-Tak.
Szybko wyskoczy³am przez okno na dwór.

Nie mog³a¶ wyczuæ obecno¶ci pustego
-To rusz ty³ek i zabij go! - powiedzia³ ch³opak

-Cicho!Nie mogê wyczuæ go!
Rozgl±dam siê.
Przygotowa³am katane.

-O czym ty mówisz?! Nie s³yszysz tego g³o¶nego wycia?! Czy nie tego wyjca szukasz?

-W tym problem,nie s³yszê tego ani nie wyczuwam obecno¶ci hollowa.

Nagle us³ysza³a¶ g³o¶ny ryk

Pobieg³am w strone z której wydoby³ siê ryk.

-Widzisz Mówi³em ci! - krzykn±³ ch³opak
Nagle us³yszeli¶cie pisk jakiej¶ dziewczyny
-Yuzu! -  zawo³a³ ch³opak

-Szybko!
Wziê³am ch³opaka za ramie i u¿y³am kidou.
Znale¼li¶my siê tam gdzie by³ Pusty.

-Ej¿e czekaj - powiedzia³ ch³opak
Gdy tylko wysz³a¶ za drziw poczu³a¶ ogromn± energiê duchow±

-Niemo¿liwe ¿e Pusty ma tak± ogromn± energie!
Idê dalej.

-Bracie... - us³ysza³a¶ g³os jakiej¶ dziewczynki
Wtedy zobacyz³a¶ ¿e jaka¶ dziewczynka podesz³a pod drzwi pokoju ch³opaka chwiejnym krokiem
Przed nimi wywróci³a siê
-Yuzu - zawo³a³ ch³opak
-Karin-chan jest... - powiedzia³a dziewczynka - Bracie! Uratuj Karin-chan...

Wybieg³am z pokoju ch³opaka i pobieg³am tam gdzie s³ysza³am ryk.

-Hej! Niech to cholera - zawo³a³ za tob± ch³opak
Znów us³ysza³a¶ krzyk
-Ej! - zawo³a³ za tob± ch³opak
Zbieg³a¶ schodami w dó³ domu
Zobaczy³a¶ tam zniszczon± ¶cianê, a przez ni± pustego trzymaj±cego ciemnow³os± dziewczynkê
-Przestañ! - zawo³a³a - Przestañ!

Z³o¿y³am szybko rêce.
-hadou 1 Shou!
Bia³a strza³a polecia³a w g³owe pustego.
Nastêpnie szybko do niego podbieg³am z mieczem w rêku.

Zobaczy³a¶ ¿e ch³opak stoczy³ siê za tob± ze schodów na dó³
-Karin! - wykrzykn±³ - Niech to diabli
Ch³opak powoli wsta³ na nogi i podszed³ zaraz ko³o ciebie

Zaatakowa³am Hollowa mieczem.

Zrobi³ unik
-Zamknij siê! - zawo³a³ ch³opak
Ch³opak zauwa¿y³ dopiero teraz Pustego, który trzyma³ dziewczynkê
-Karin! - zawo³a³
Zobaczy³a¶ ¿e ch³opak stara za pomoc± si³y uwolniæ siê od twojego zaklêcia
Wiedzia³a¶ ¿e mo¿e siê to ¼le skoñczyæ, ale nie mog³a¶ nic zrobiæ

-Nie ruszaj siê na razie,pomogê twojej siostrze!
Jeszcze raz zaatakowa³am Pustego.

Znów unikn±³ twojego ataku
Zobaczy³a¶ ¿e ch³opak prze³ama³ zaklêcie, wzi±³ krzes³o i pobieg³ na Hollowa
-Ichi-nii! - zawo³a³a Karin - Uciekaj!
Pusty odepchn±³ ch³opaka
-Karin! - powiedzia³ ch³opak
-Znalaz³em ciê - powiedzia³ Hollow patrz±c na ch³opaka i wycelowa³ w niego rêk±
Ch³opakowi uda³o siê zrobiæ unik

-Hmmm
Szybko podbieg³am do ch³opaka.
-Ty go pokonasz
Z³o¿y³am rêce i skierowa³am je w stronê ch³opaka.
Skupi³am siê i wyzwoli³am swoje gigai.
Skierowa³am swoj± moc shinigami na ch³opaka i przekaza³am mu j±.

Nim to zrobi³a¶ uda³o ci siê zraniæ Pustego w rêkê
Wypó¶ci³ dziewczynê, a ch³opak j± z³apa³
Pusty znikn±³
-Karin - powiedzia³ ch³opak patrz±c na dziewczynê w swoich ramionach
By³a nieprzytomna
-Hej! - ch³opak by³ wystraszony

Podchodzê.
-Nie martw siê,¿yjê,jest tylko nie przytomna,zaraz siê obudzi.

-Naprawdê? - zapyta³ ch³opak

Popatrzy³am na dziewczynê.
-Tak.

-Co ty...
Poczu³a¶ od niego du¿± duchow± energiê, teraz zrozumia³a¶ ¿e to jego szukali pu¶ci

-Ej,powiedz kim jeste¶?Jak siê nazywasz?

-Oni chc± mnie... - powiedzia³ ch³opak do siebie
Zauwa¿y³a¶ ¿e Pusty wróci³

-Masz racje,to ciebie szukaj± pu¶ci.
Wyjê³am znowu katane.

-Zamknij siê - powiedzia³ ch³opak - Mówisz ¿e to przez mnie zaatakowali dziewczynê?! To z mojej winy Karin i Yuzu omal¿e nie zginê³y?!
Ch³opak pobieg³ z gniewem na Hollowa
Stan±³ naprzeciw niego
-Hej! Chcesz mojej duszy? To walcz o ni± ze mn±!
Pusty rzuci³ siê na ch³opaka

-Cholera, co ty robisz!
Szybko z³o¿y³am rêce.
-Hadou 1 shou.
Wystrzeli³a bia³a strza³a i polecia³a na pustego.

Pusty uderzy³ w ciebie i zrani³ ciê w ramiê
Upad³a¶
-Shinigami - zawo³a³ ch³opak
Nie mog³a¶ siê ruszyæ

-Niech to...
Skupi³am siê,stworzy³am kule ¶wiat³a i ca³e swoj± energiê shinigami  w³o¿y³am do niej.
£amiê zasade,ale muszê.
Zwróci³am siê do ch³opaka.
-£ap!
Rzuci³am mu kulê.

-Oczywi¶cie ¿e chcê - powiedzia³ - Jest na to sposób?

-Zaraz staniesz siê shinigamim.
Kula wch³onê³a siê w jego cia³o.

-Daj mi swój miecz Shinigami - powiedzia³ ch³opak

-Ok,Jestem Kuchiki Yuki
Rzuci³am mu swoj± katane.

Ch³opak chwyci³ za ostrze miecza
-A ja jestem Kurosaki Ichigo - powiedzia³ ch³opak
Hollow pobieg³ w wasz± stronê
Ichigo wbi³ sobie miecz w serce

Obserwujê to co siê dzieje.

Rozb³ys³o o¶lepiaj±ce ¶wiat³o
Gdy zgas³o zobaczy³a¶ ¿e Pusty ma odciêt± rêkê
Ch³opak sta³ przed tob± z ogromnym mieczem
Zobaczy³a¶ ¿e jeste¶ ubrana w bia³± szatê
-Hej! - zawo³a³ ch³opak

-Heh,jeste¶ teraz zastêpczym shinigamim,za mnie.
Wstaje i szybko odchodzê na bok.
-Id¼ i walcz z nim,ochroñ swoj± rodzine.

Ch³opak pobieg³ na Pustego
Gdy Hollow chcia³ go rozdeptaæ, Ichigo odci±³ mu nogê
-Poczujesz mój gniew za krzywdy wyrz±dzone mojej rodzinie ty o¶lizg³a gêbo! - zawo³a³ i przeci±³ go na pó³
Pusty znikn±³

Obserwujê walkê.

Ch³opak pokona³ pustego

-Bardzo dobrze walczysz.
Powiedzia³am do niego.

Ch³opak upad³ zmêczony na ziemiê i zasn±³
Jego siostry by³y nieprzytomne
A czê¶æ domu zniszczona

-Trzeba siê teraz wszystkich zaj±æ.
Wyjmujê przyrz±dzenie do zmiany pamiêci.
U jego sióstr wymazujê pamiêæ z dzisiejszego dnia i wpisujê ¿e dom jest zniszczony dlatego ¿e wjecha³a w niego ciê¿arówka.
Ch³opaka zanios³am do jego pokoju.

By³ ju¿ prawie ranek

Wychodzê przez okno.
-Nie mogê tak byæ,muszê i¶æ do Urahary po materialne cia³o.
Idê w stronê sklepu Urahary.

Dosz³a¶ do sklepu Urahary
Tam da³ ci zastêpcze cia³o

-Bêde musia³a zostaæ w ¶wiecie ¿ywych,i pilnowaæ Ichigo.
Zamy¶li³am siê.

Zobaczy³a¶ nastolatków id±cych w kierunku szko³y

-Je¶li dobrze wiem to tacy jak ob chodz± do szko³y,mogê tam go pilnowaæ.
Idê za nimi.

Ch³opaka nie by³o w szkole do pory lunchu
Zobaczy³a¶ go wtedy w jednej z klas
Siedzia³ w ³awce, ko³o niego sta³o 3 ch³opaków
Rozmawiali, us³ysza³a¶ strzêpek rozmowy
-Chad, pewnie spowodowa³by¶ wiêcej szkód, ni¿ zdo³a³by¶ pomóc - powiedzia³ jeden z nich o br±zowych w³osach
-Co mamy nastêpne? - zapyta³ Ichigo
-Sztuka nowo¿ytna - powiedzia³ najni¿szy z nich o czarnych w³osach

Idê do dyrektorki szko³y.
Tam zapisujê siê do klasy Ichigo.

Zapisa³a¶ siê i wróci³a¶ do klasy
Ch³opcy nadal rozmawiali

Czekam a¿ przyjdzie nauczyciel,aby przedstawi³ mnie ca³ej klasie.
-Ichigo siê zdziwi.

Mimo oczekiwañ nie zosta³a¶ przedstawiona a przerwa ci±gle trwa³a

-No tak zapomnia³am,u¿y³am zmiany pamiêci,aby byæ ju¿ przedstawion± i ¿eby klasa mnie zna³a.
Wesz³am do klasy.

Ichigo ciê nie zauwa¿y³

Podchodzê do dziewczyn.
-Hej dziewczyny.

W tym momencie zauwa¿yl ciê Ichigo
Szybko poderwa³ siê z ³awki i patrzy³ na ciebie z prera¿eniem
-Tt...ty!? - zawo³a³ wskazuj±c ciê palcem
-Co... co jest Ichigo? - zapyta³ ten z br±zowymi w³osami
-Znasz j±? - zapyta³ najwiêkszy z nich

U¶miechnê³am siê.
-O hej Ichigo.Hej ch³opacy,jak ju¿ wiecie nazywam siê Yuki,a wy?

-To Kuchiki-san - powiedzia³ najmniejszy, jakby my¶la³ ¿e Ichigo ciê nie zna - Nowa uczennica z wymiany
-Prawda Yuki-chan? - powiedzia³ br±zowow³osy

-Prawda.
U¶miechnê³am siê do ch³opaków.
-Jak± mamy teraz lekcje?

Nim zd±¿yli ci odpowiedzieæ lekcja siê rozpoczê³a
Minê³o 45 minut
Wszyscy zaczêli wychodziæ z klasy
Ichigo wyprowadzi³ ciê na ty³y szko³y
-S³uchaj, co ty sobie wyobra¿asz do diab³a!?! - zawo³a³
Naszczê¶cie nikogo w pobli¿u nie by³o

-A co ty my¶la³e¶,¿e skoro jeste¶ teraz zastêpczym shinigamim to nie bêde cie pilnowaæ?Musze zostaæ w ¶wiecie ¿ywych aby moja moc shinigami siê zregenerowa³a.

-Przede wszystkim przestañ mówiæ tak infantylnie! Ech daj spokój! Po za tym wyja¶nij co tu robisz?! My¶la³em, ¿e wróci³a¶ do domu, do Spo³eczno¶ci Dusz

-Nie mogê wróciæ do Soul Society.Jestem teraz odpowiedzialna za ciebie czyli zastêpce shinigamim.I dopóki nie odzyskam moich mocy nie moge wróciæ.

-Jak to?

-Aby dostaæ siê do Soul Society muszê otworzyæ do niej przej¶cie,i mieæ piekielnego motyla.A z chwil± gdy odda³am ci swoj± moc motyl zniszczy³ siê.A bez niego nie da siê przej¶æ przez brame.

-Nie wiedzia³em o tym - powiedzia³ ch³opak

-Wiem,Dlatego zostanê tutaj,przy okazji bêdê obserwowaæ jak radzisz sobie jako shinigami.

-Czym jest to zastêpcze cia³o?

-Zatêpcze cia³o to sztuczne cia³o które tworzy Urahara w swoim sklepie.
Wyjê³am kapsu³kê w postaci króliczka Chappy.
Wyjê³am z niej jedn± kulke.
-Po³knij j±.

-To dlatego moi koledzy z klasy mogli ciê zobaczyæ, hê? Odmawiam! Nie chcê nigdy wiêcej walczyæ z tymi potworami

-Nie masz wyboru,no chyba ¿e chcesz aby znowu zaatakowaly twoj± rodzine.Twoim obowi±zkiem jest broniæ duszê w Karakura!

-Bo moja rodzina by³a zagro¿ona, nie bêdê walczy³ dla zupe³nie obcych ludzi. Przykro mi, ¿e ciê rozczarowuje - zacz±³ odchodziæ

-Wiedzia³am,jeste¶ tchórzem,wielkim tchórzliwym kurczakiem.Wiesz ¿e mog± jeszcze kilka razy zaatakowac twoj± rodzine.

Spokojnie odchodzi³ nie s³uchaj±c ciê
Musia³a¶ u¿yæ bardziej przekonuj±cych ¶rodków
W kieszeni mia³a¶ specjaln± rêkawicê

Za³o¿y³am j±.
Szybko podbieg³am do niego i przywali³am mu rêkawica brzuch.
Oderwa³am jego duszê od cia³a.

Ch³opak patrzy³ z przera¿eniem na ciebie i le¿±ce na ziemi jego cia³o
-Mm... moje cia³o! Cholera, co¶ ty zrobi³a!?

Wyjê³am z kieszeni komórkê i zobaczy³am gdzie jest Pusty.
Wziê³am Ichigo za remiê i poci±gnê³am go tam.
Pusty zaatakowa³ w³a¶nie dusze ch³opca.
-I co bêdziesz tak patrza³,jak go po¿era?

-Ej dok±d mnie zabierasz? - zapyta³ po drodze

-Do Pustego.Zobaczymy jak po¿era duszê.
Muszê go przekonaæ,aby jej pomóg³

-Co?
Us³yszeli¶cie krzyk dziecka
Zobaczyli¶cie na pobliskim placu zabaw ¿e jedna z zabawek rozlecia³a siê na strzêpy
By³ tam ma³y ch³opiec - dusza
Goni³ go pusty przypominaj±cy paj±ka
-Pomocy - zawo³a³ ch³opiec
Ichigo przeskoczy³ przez ogrodzienie i zacz±³ biec

Stojê przy ogrodzeniu i obserwujê Ichigo.

Zatrzyma³ siê i spojrza³ na ciebie
-Czego?

-Takie sytuacje jak ta.
Pokaza³am na paj±ka i duszê.
-Bêd± codziennie,musisz siê zdecydowaæ czy chcesz im pomagaæ.

-To nie znaczy ¿e mam mu nie pomóc, nie wtedy kiedy jest atakowany na moich oczach

-A co z duszami które bêde atakowane nie na twoich oczach,ale bêdziesz o tym wiedzia³?Zostawisz je na pastwe Hollowa?One wszystkie licz± na twoj± pomoc,potrzebuj± ciê.

Ichigo spojrza³ na ch³opca

-Co teraz zrobisz?Zdecyduj Ichigo!

Ch³opiec upad³
Pusty zamachn±³ jednym ze szponów
Ichigo instynktownie siêgn±³ po miecz i odci±³ pazór, po chwili drugi
Pusty znikn±³
-Nic nie postanowi³em - powiedzia³ ch³opak - Nie kupujê tej bzdury z zaanaga¿owaniem. Pomog³em mu bo chcia³em. A je¶li chodzi o ciebie... ostatniej nocy ryzykowa³a¶ w³asnym ¿yciem aby mnie ocaliæ. Czy wtedy my¶la³a¶ o swoich obowi±zkach Shinigami?! Obowi±zek to nie powód ¿eby siê po¶wiêcaæ!

Zamilk³am,po chwili odpowiedzia³am.
-Powiniene¶ wiedzieæ dlaczego ci pomog³am.Poprostu chcia³am i nie chcia³am ciê mieæ na sumieniu.Pomy¶l co zrobisz gdy zobaczysz rannego kota,ominiesz go i pójdziesz dalej?Zostawisz go?Tak samo jest z duszami.

-Przynajmniej...
Pusty znów sie pojawi³ i podszed³ od ty³u do Ichigo
-Nie dla mnie! - uderzy³ mieczem w maskê Hollowa
Hollow zosta³ zabity
Ichigo podszed³ do ch³opca
-Nic ci nie jest?
Ch³opiec spojrza³ na niego i siê wystraszy³
-Hej, dzieciaku je¿eli nie chcesz znów naje¶æ siê strachu id¼ ju¿ do nieba - dotkn±³ jego czo³a koñcem miecza
Rozb³ys³o niebieskie ¶wiat³o i c³opiec wsch³on±³ siê w ziemiê
Wylecia³ czarny motyl

-Teraz piekielny motyl jest z tob±.Jeste¶ prawdziwym zastêpczym shinigamim.

-Wracam do domu - powiedzia³ Ichigo

-Ok.
Idê w strone sklepu Urahary.

Dosz³a¶ do sklepu Urahary
Zapad³ wieczór

Wchodzê.
-Hej Urahara,mogê tutaj przenocowaæ?

Pozwoli³ ci jedn± noc

Po³o¿y³am siê w pokoju który pokaza³ mi Urahara i zasnê³am.

Nastêpny dzieñ
By³± sobota
Urahara da³ ci jaki±¶ ksi±¿kê (rozmówki)

Jestem ciekawa co dok³adnie w niej jest i czytam t± ksi±¿ke.

By³o co¶ o Bogu, o cierpieniu i ¿alu

-Dziwna ta ksi±¿ka.
Wychodzê ze sklepu Urahary i przechadzam siê po mie¶cie.

Spotka³a¶ Ichigo

Podchodzê do niego.
-Hej Ichigo.

Spojrza³ na twoj± ksi±¿kê

-Co siê tak na ni± patrzysz?

-Co to jest?

-Ksi±¿ka któr± Urahara mi da³,tam jest co¶ o Bogu,cierpieniu i ¿alu,a co?

-Zamknij siê idiotko - powiedzia³ Ichigo - To maj± byæ wspó³czesne rozmówki?! I jak d³ugo zamierzasz jeszcze za mn± ³aziæ?

-Muszê ciê pilnowaæ,inaczej nie bêdziesz pomaga³ duszom.

-Rób sobie co chcesz - powiedzia³ i poszed³ dalej

Idê za nim.

Us³yszeli¶cie pisk opon
Ch³opak siê odwróci³
Zobaczyli¶cie ¿e na przej¶ciu le¿y rudow³osa dziewczyna z torb± zakupów u boku
-Hej - Ichigo podbieg³ do niej
Dziewczyna lekko siê podnios³a
-A³a³a
-Inoue?
-Kurosaki-kun - powiedzia³a widz±c ch³opaka
-Potr±ci³ ciê? - zapyta³ Ichigo
-Och? Tak. Byæ mo¿e - odpar³a dziewczyna
-Mo¿e? Wszystko w porz±dku? - zapyta³ Kurosaki
-Tak - dziewczyna szybko wsta³a - Tylko mnie musn±³. Ju¿ w porz±dku, wszystko w porz±dku
-W porz±dku, gdzie ten samochód?
Dziewczyna rozejrza³a siê
-Odjecha³
-Ale¿...
-Przepraszam - powiedzia³a rudow³osa
-No có¿, cieszê siê ¿e nic ci siê nie sta³o
-Kuchiki-san? - zdziwi³a siê widz±c ciebie
Nie zna³a¶ dziewczyny

-Cze¶æ...Mo¿esz mi powiedzieæ jak siê nazywasz?

-G³upia - szepn±³ do ciebie Ichigo - Ona jest w naszej klasie. To Inoue. Inoue Orihime

-No tak.
U¶miechnê³am sie do Inoue.
-Hej Inoue

-Mnie równie¿ - powiedzia³a Inoue - A tak, mój obiad! - pozbiera³a rzeczy z przej¶cia - Mojemu porowi, mas³u, bananom i s³odkiej fasoli nic sie nie sta³o!
Zobaczy³a¶ na jej nodze dziwny ciemny ¶lad

-Masz chyba siniaka na nodze Inoue

-Hê? Ciekawe kiedy siê pojawi³o - powiedzia³a Inoue patrz±c na nogê - Mo¿e gdy potr±ci³ mnie samochód?
-Nie wygl±da to dobrze. Boli? - zapyta³ Kurosaki
-Trochê, ale to nic
-Jeste¶ pewna?

-Mo¿e powinna¶ i¶æ z tym do lekarza.

-Hmm, co¶ nie tak Kuchiki-san? Wygl±dasz tak powa¿nie - powiedzia³a Orihime

Wyczuwam ¿e nied³ugo co¶ siê stanie
-Nie nic,po prostu my¶la³am sobie o szkole,te testy s± trudne.

Orihime u¶miechnê³± siê
-Dziêkujê
-Odprowadziæ ciê do domu? - zapyta³ Ichigo
-Nie, poradzê sobie, naprawdê - powiedzia³a dziewczyna - Na razie
Zaczê³± i¶æ
-Rety, powinna bardziej uwa¿aæ - powiedzia³ do ciebie ch³opak

-Mi³a jest Orihime,tylko jak spojrza³am na ni± to wyczu³am ¿e nied³ugo co¶ siê stanie,trzeba byæ ostro¿nym.

S³oñce zaczê³o zachodziæ

-No to lece,mam jeszcze sprawy do za³atwienia.
A mniej wiêcej nocleg,ale wiem gdzie mogê nocowaæ
Pobieg³am do domu Ichigo.
Tam wesz³am przez okno.
-Jego szafa jest dostatecznie du¿a.
Zrobi³am sobie legowisko w jego szafie ^^
Wesz³am tam i zamknê³am szafe.

-Hê? My¶lisz o Inoue? - zapyta³ Ichigo nim odesz³a¶

-Tak,mo¿liwe ¿e pusty j± zaatakuje.

-Niespecjalnie - powiedzia³ Ichigo - Wcze¶niej nigdy nawet nie rozmawiali¶my. Jest najlepsz± przyjació³k± mojej s±siadki. Tylko... ze trzy lata temu, jej starszy brat zmar³ w naszym szpitalu. By³ jej jedyn± rodzin±. Dosz³o do wypadku samochodowego. Tej nocy to w³a¶nie ta dziewczyna wyla³a tyle ³ez. Niedawno siê o tym dowiedzia³em. Hê?

-Hmmm.
Zaczê³am i¶æ.
Mo¿e dusza jej brata nie zazna³a spokoju i zmieni³a siê w Pustego?

-Nie tak silna jak teraz - powiedzia³ do siebie Ichigo - Dopiero od niedawna wyra¼nie widzê duchy i mogê z nimi rozmawiaæ. Po co te pytania?

-Nie wa¿ne,poprostu by³am ciekawa.

-Co? Hej! Dok±d idziesz?

-Poszukaæ miejsca gdzie mogê przenocowaæ...
Idê.

-Czyli gdzie? - zapyta³ ch³opak

-Np.Do twojego domu.

-Niezbyt - powiedzia³ Ichigo

-Jeste¶ mi winny nocowanie.

Ch³opak poszed³ sobie

Westchnê³am.
Przechadzam siê dalej po mie¶cie.

Nasta³ wieczór

Idê w stronê domu Orihime.

Nie wiedzia³a¶ gdzie mieszka Orihime
Zobaczy³a¶ budynek a na nim napis ''Szpital Kurosakich"

-Nie mam wyboru.
Wskakuje i patrzê przez okno czy Ichigo jest w pokoju.

Ch³opaka akurat nie by³o w pokoju

Wchodzê do jego pokoju przez okno.
Spojrza³am na szafe.
-Jego szafa jest dostatecznie du¿a.
Otworzy³am i uporz±dkowa³am.
Zrobi³am sobie legowisko w jego szafie.
-Takie ma³a sypialnia.
Wesz³am tam i zamknê³am szafe.

Us³ysza³a¶ ¿e ch³opak jest ju¿ w pokoju
-Hej, bracie - do pokoju wesz³a dziewczynka - Widzia³e¶ moj± pi¿amê?
-Pukaj zanim wejdziesz - odpar³
-Od kiedy zacz±³e¶ chodziæ do szko³y ¶redniej sta³e¶ siê niezno¶ny
-Nie wcale nie i nie wiem gdzie jest twoja pi¿ama
-Dziwne, sukienka te¿ mi gdzie¶ siê zawieruszy³a
-Czemu o wszystkie duperele mnie pytasz?!
-Dobranoc - us³ysza³as ¿e drzwi siê zamknê³y
Nagle twoje urz±dzenie do wykrywania pustych zadzwoni³o
-Co to jest? - us³ysza³as g³os ch³opaka

Wychodzê szybko z szafy.
-Pusty siê pojawi³!
Zak³adam rêkawice i szybko walê Ichigo w brzuch wyci±gaj±c jego duszê z cia³a.

-Ty... ty co ty tam robisz?! - zd±¿y³ zawo³aæ - A ta pi¿ama... Rozkazy? Czcz... czekaj! - ch³opak wyszed³ ze swojego cia³a
Uda³o ci siê to w ostatniej chwili, w³a¶nie ze ¶ciany pokoju Ichigo pojawi³a siê rêka Hollowa która spróbowa³a go z³apaæ
Pusty zacz±³ wychodziæ ze ¶ciany

-Atakuj go szybko Ichigo!

Ichigo wyci±gn±³ miecz i zamachn±l siê na Pustego
Hollow jednak uderzy³ go tak ¿e ch³opak upad³ na ziemie, szybko jednak wsta³ i uci±³ mu rêkê

-Nie straci³am tak do koñca mocy shinigami,mogê jedynie u¿ywaæ zaklêæ.
Z³o¿y³am rêce w strone pustego.
-Haodu 1 shou!
B³yskawica bia³a polecia³a na pustego.

-Zamknij siê! - zawo³a³ Ichigo gdy Hollow unikn±³ pustego - Wszystko gra póki mogê go dorwaæ, mam ciê!
Skoczy³ i zaatakowa³ g³owê pustego
Uderzy³ jednak za p³ytko
Pusty chwyci³ za ostrze miecza
Czê¶æ jego maski pêk³a ukazuj±c jego oko
Hollow uciek³ znikaj±c

-Uciek³,Jak widzê dobrze sobie radzisz.

Zobaczy³a¶ ¿e ch³opak wpatrywa³ siê dziwnym wzrokiem w ¶cianê

-Co jest?
Zapyta³am go.

-O to co zobaczy³em. Jego twarz... to by³a twarz brata Inoue!

-Wiêc mia³am racjê,Dusza brata Inoue nie zazna³a spokoju i zamieni³a siê w Hollowa.To znaczy ¿e teraz mo¿e zaatakowaæ Orihime.

-O co ci chodzi?

-Powiem ci pó¼niej,teraz trzeba biec do Inoue.

-Co masz na my¶li przez ludzkie oblicze pustego? - zapyta³

-Poprostu Pusty ma w sobie jeszcze co¶ z cz³owieka, i wiê¼ miêdzy nim a Inoue siê nie zmieni³a,dlatego pewnie zaraz siê u niej pojawi.Ale nie jestem pewna co zrobi gdy j± zobaczy.

-S³owem mi o tym nie wspomnia³a¶! Oni nie s± potworami? To potwory które mamy zabijaæ prawda?

To nie do koñca prawda,istniej± 2 natury Hollow,dobra i z³a.Z³a to ju¿ pe³ny Hollow którego trzeba zabiæ.A dobry to trzeba w trakcie walki dotkn±æ rêkoje¶ci± miecza jego czo³a,wtedy Pusty zamieni siê w dusze i zazna spokoju.

-Ale byli zwyk³ymi lud¼mi...

-Tak.
Potwierdzi³am jego zdanie.

-To jest...

-Dobra koniec tego gadania,chod¼my sprawdziæ co z Inoue

-Dlaczego brat Inoue mia³by mnie atakowaæ? - zapyta³

-Mo¿e to dlatego ¿e j± znasz,albo dlatego ¿e masz wielk± energie duchow±

-To nie jest ¶mieszne! Co ja mam teraz zrobiæ?! Nie mogê zabiæ brata Inoue...

-Wystarczy ¿e go pokonasz i dotkniesz rêkoje¶ci± miecza,wtedy jego dusza bêdzie wolna.

-O co ci chodzi?

-Ehh ty nigdy nic nie rozumiesz.

Zaczeli¶cie biec w kierunku domu Inoue
-Pu¶ci atakuj± w³asne rodziny?! - zapyta³ Ichigo w biegu

-Wygl±da na to ¿e tak.
Biegnê.

-Czemu do diab³a?!

-Nie wiem,nikt nie wie wszystkiego dok³adnie o Hollowie.
Przy¶pieszam.

-Ten wypadek, to by³o dzie³o brata Inoue? - nadal biegli¶cie

-Mo¿liwe.

Biegli¶cie dalej

-Daleko jeszcze do jej domu?

Wkrótce dotarli¶cie
Zobaczyli¶cie ¿e jest wybite okno
W ¶rodku by³a Orihime i druga dziewczyna o krótkich ciemnych w³osach
Ta druga le¿a³a nieprzytomna na ziemi
Zobaczy³a¶ ¿e duch Inoue nie by³ ju¿ w jej ciele, by³a do niego przypiêta ³añcuchem
Pusty wzi±³ zamach rêk± by j± zmia¿d¿yæ
Ichigo powstrzyma³ go swoim mieczem

-Zaatakowa³ je,Ichigo we¼ go odci±gnij st±d.Muszê siê nimi zaj±æ!

-Przypuszczam ¿e to mnie, szuka³e¶! - zawo³a³ Ichigo odrzucaj±c go
Hollow wycofa³ siê do czarnej dziury

-Ta druga jest ca³a na szczê¶cie.
Ubieram rêkawice.
-Trzeba duszê Orhime zwróciæ do cia³a.

-Kurosaki-kun? Tak s±dzi³am to naprawdê ty - powiedzia³a dusza Orihime - Ale dlaczego?
-Inoue... - Ichigo zwróci³ siê w jej stronê  - Czy ty... Jak mo¿esz mnie widzieæ?
-Jak mogê? - zdziwi³a siê

-Od teraz bêdzie ciê widzieæ,nawet jak wróci do cia³a,to przez to ¿e Pusty zabra³ jej trochê gigai.
Sprowadzi³am duszê Inoue do jej cia³a.

-Duch? - Ichigo spojrza³ jeszcze na dziewczynê
Nim w³o¿y³a¶ jej duszê do cia³a us³yszeli¶cie g³os
-Zgadza siê, ona jest duchem. Orihime jest martwa - z ¶ciany wysz³a g³owa Hollowa
Ichigo pobieg³ na niego, lecz uderzy³ mieczem w ¶cianê
Pusty szybko chwyci³ dziewczynê za ³añcuch i zrobi³ dziurê w ¶cianie jej domu
-Niech to - ch³opak zosta³ odepchniêty po za budynek
-Nie ruszaj siê - powiedzia³ Hollow trzymaj±c Inoue w rêce

Podesz³am bli¿ej Hollowa.
-Czego chcesz od Inoue?

Hollow odtr±ci³ Ichigo ogonem wê¿a
Ichigo upad³ na ziemie
-Kurosaki-kun! - zawo³a³a Inoue - Puszczaj! Puszczaj mnie! Inaczej Kurosaki-kun... Puszczaj!
-Orihime - powiedzia³ do niej Pusty - Czy ty naprawdê o mnie zapomnia³a¶?
Inoue spojrza³a na niego
-Braciszek?

Obserwujê sytuacje.

-Nie drzyj siê tak - powiedzia³ Ichigo wstaj±c, z czo³a lecia³a mu krew - W nic istotnego, nic mi nie bêdzie

-Musisz postaraæ siê uderzyæ tak,aby nie dosta³a Inoue.

Inoue rozmawia³a z bratem

S³ucham ich rozmowy.

Nie us³ysza³a¶ wiele
W pewnej chwili chwyci³ j± gwa³townie i zacz±³ dusiæ
-Stój! - Ichigo skoczy³ w jego kierunku z mieczem

Jestem gotowa u¿yæ zaklêcia.

Ichigo skoczy³ na jego ogon i zacz±³ go d¼gaæ
Pusty rzuci³ dziewczynê na pod³ogê pokoju, gdy wyci±gn±³ w jej kierunku rêkê Ichigo j± uci±³ i uklêk³ przy Inoue
-Ty draniu... - powiedzia³ Ichigo do niego - Wiesz czemu starsi bracia pierwsi przychodz± na ¶wiat? - odwóci³ siê do niego - Aby chroniæ m³odsze rodzeñstwo, które urodzi siê po nich

Podbieg³am szybko do Inoue.

-Co to za brat który mówi ¿e zabije w³asn± siostrê? Nawet martwy nie powiniene¶ tak mówiæ! - Ichigo podnós³ miecz
-Przymknij siê, Orihime jest moja! Wychowa³em j± w zastêpstwie rodziców, którzy nas porzucili! Odk±d skoñczy³a trzy lata, od tego czasu chroni³em j±! Orihime! Podejd¼ do mnie! Je¶li mnie pos³uchasz, nikogo wiêcej nie skrzywdzê!
Inoue wsta³a

-Inoue nie podchod¼ do niego!On ciê chce zabiæ!

-Ale... - powiedzia³a Orihime
Pusty patrzy³ na Inoue
W pewnej chwili uderzy³ g³ow± o ¶cianê
-Bracie! - zawo³a³a dziewczyna

Obserwujê sytuacje.

-Orihime... - powiedzia³ jej brat - Nale¿ysz do mnie!
Rzuci³ siê w jej stronê
Ichigo powstrzyma³ go swoj± katan±
-Bzdura - powiedzia³ ch³opak - Inoue to Inoue! I do nikogo nie nale¿y!
Pusty wylecia³ przed budynek

Spojrza³am na Inoue.

Inoue patrzy³a na brata
Ichigo wyskoczy³ przed budynek i zamachn±³ mieczem
Widzia³a¶ ¿e siê waha³

-Ichigo nie wahaj siê!Musisz mu pomóc!On ju¿ dawno straci³ nad sob± kontrole!

Bra Inoue plun±³ na rêce Ichigo kwasem
Ch³opak wypu¶ci³ miecz i upad³ na ziemiê
Pustu zaatakowa³ go od ty³u
Zobaczy³a¶ ¿e Orihime skoczy³a w miejsce walki
Nim zaatakowa³ Kurosakiego Inoue przytuli³a Hollowa
-Inoue? - zdziwi³ siê Kurosaki
-Ori... hime...
-Wybacz mi - powiedzia³a dziewczyna - bracie. To moja wina. Bo powiedzia³am wtedy ¿eby¶ mnie nie zostawia³ samej

Patrzê na t± sytuacje,przygotowa³am na wszelki wypadek rêce do u¿ycia zaklêcia.

-To dlatego... - kontynuowa³a - Nie mog³e¶ pój¶æ do nieba?
-Orihime...
-Ja zawsze wiedzia³am, ¿e by³e¶ przy mnie. Nawet wczoraj kiedy omal nie potr±ci³ mnie samochód ty chroni³e¶ mnie. Krzykn±³e¶ uwa¿aj i odci±gn±³e¶ za nogê

-hmmm
S³ucham dalej.

-Ale pozwalaj±c ci dalej mnie chroniæ sprawi³am ¿e nie zazna³e¶ spokoju. Dlatego chcia³m ci pokazaæ, ¿e jestem szczê¶liwa i nie musisz martwiæ siê o mnie. Lecz to sprawi³o ¿e poczu³e¶ siê opuszczony
-Nie mylisz siê, to nie twoja... - powiedzia³ jej brat
Nagle jego maska zniknê³a i pojawi³a siê z powrotem
Pusty krzykn±³
-Co znowu co siê dzieje? - zapyta³ Ichigo

-On zmienia sie ze z³ego pustego w dobrego,tylko to z³o mu nie pozwala i zamierza przej±æ nad nim kontrole,Ichigo uwa¿aj!

-Dlaczego?

-Jego uczucia do Inoue,s± ju¿ takie,¿e nie chce jej skrzywdziæ,chce i¶æ do nieba,ale z³a forma nie pozwala na to i teraz walczy sam ze sob±.

-Orihime! - zawo³a³ jej brat
Po chwili maska pêk³a
Orihime upad³a na ziemiê
-Orihi... - powiedzia³ Pusty
-Inoue! - zawo³a³ Ichigo i podbieg³ do niej

Równie¿ podbieg³am.

Inoue by³a ranna w ramiê
By³a przykuta ³añcuchem losu do swojego cia³a

U¿ywam zaklêcia i lecze jej ramie.
Próbujê wci±gn±æ dusze Inoue do jej cia³a.

-Te spinki by³y prezentem od ciebie? - zapyta³ Ichigo gdy leczy³a¶ jej ramiê - Mówi³a mi o tym, dlatego codziennie je nosi³a
Brat Inoue siêgn±³ po miecz Ichigo le¿±cy na ziemi
-Hej - powiedzia³ Kurosaki

-Nie gadaj,tylko uwa¿aj o miecz.

-Je¿eli zostanê w tej postaci, pewnie znowu stanê siê potworem - powiedzia³ brat Inoue - Dlatego teraz, kiedy jeszcze mam jasny umys³ chcê z tym skoñczyæ - przy³o¿y³ sobie miecz Ichigo pod gard³o
-Ale... dlaczego?! - zawo³a³ Kurosaki

-Mo¿e najpierw porozmawiasz z Inoue?Chyba nie chcesz ¿eby znowu cierpia³a.

-Yuki - spojrza³ na ciebie Ichigo
-Zaczekaj bracie - powiedzia³a Inoue i otworzy³a oczy - W dniu kiedy kupi³e¶ mi te spinki pok³ucili¶my siê bo uwa¿a³am je za zbyt dziecinne. Dlatego nie odezwa³am siê do ciebie kiedy wychodzi³ê¶ do pracy. Wtedy ostatni raz widzia³am ciê ¿ywego. Dlatego powiem to teraz - Orihime usiad³a, a z jej oczu pop³ynê³y ³zy - Bracie, do widzenia
-Tak, do zobaczenia - odpar³ jej brat, przebi³ siê mieczem i zacz±³ znikaæ w niebieskim ¶wietle
Po chwili zosta³ ju¿ tylko miecz, który opad³ na ziemiê
Orihime rozp³aka³a siê i wtuli³a w ciebie twarz

Przytuli³am j±.
-Teraz na pewno jest szczê¶liwy,w niebie.

Orihime nadal by³a duchem
Zrobi³o siê bardzo pó¼no

-Czas ciê sprowadziæ do cia³a Inoue.
Za³o¿y³a rêkawice i w³o¿y³am duszê Inoue do jej cia³a.

Pozosta³o ci tylko zmieniæ jej pamiêæ, oraz pamiêæ dziewczyny nieprzytomnej w jej domu

Wziê³am urz±dzenie i zmieni³am im pamiêæ z tego wieczoru.

Wrócili¶cie do domu
Nastêpny dzieñ w szkole
Przerwa ¶niadaniowa

Jem ¶niadanie.

By³a¶ z Ichigo na dachu szko³y gdzie zwykle jedzono ¶niadanie
Obserwowali¶cie rozmowê dziewczyn
-Przysiêgam ¿e to prawda! - powiedzia³a Orihime - Yokuzuna, mistrz walk sumo wpad³ do mojego mieszkania i wywali³ dziurê w ¶cianie bazook±!
-Znowu wyje¿d¿asz z t± historyjk±? Mo¿e w³o¿ysz w ni± trochê realizmu! Co¶ w stylu: walka zapa¶nicza nagle zakoñczy³a siê u mnie - powiedzia³a jedna z dziewczyn
-Lubiê ten twój prostolinijny tok my¶lenia Hime - powiedzia³a druga
-To najprawdziwsza prawda - powiedzia³a Inoue - Co nie Tatsuki-chan?
-Taa
-Tatsuki, uraczysz nas t± sam± historyjk±?
-To twoja robota? - zapyta³ Ichigo

-Jako¶ musia³am im zmieniæ pamiêæ,przynajmniej im nie wierz±.I nie pamiêtaj± niczego w wczoraj

-Wcze¶niej u¿y³a¶ tego na mojej rodzinie?

-Tak.

Nagle ch³opak zamilk³

-Co jest?-Zapyta³am go.

-Wci±¿ nie mogê powiedzieæ, ¿e jestem gotowy. Nie jestem cz³owiekiem który mo¿e obiecaæ, ¿e bêdzie zawsze wyzykowaæ ¿yciem dla obcych ludzi, ale... nie jestem te¿ ³ajdakiem, który tylko przygl±da siê jak kogo¶ krzywdz± - wyci±gn±³ do ciebie rêkê - Pomogê ci w tej twojej pracy Shinigami

U¶miechnê³am siê i u¶cisnê³am jego rêke.

-O rany nie do wiary ¿e w ci±gu jednego dnia moje rany zagoi³y siê - powiedzia³ Ichigo dotykaj±c czo³a

-Teraz jak jeste¶ Shinigami,to twoje rany bêd± siê goiæ szybciej.

-Stopnie? Jak to? Shinigmi chodz± do szko³y?

-Tak do Akademii.No przecie¿ Shinigamim nie zostaje siê od razu.W Akademii trenujê siê aby zostaæ shinigamim i byæ w której¶ dywizji.

Ichigo da³ ci sok ze s³omk±
Nie wiedzia³a¶ jak z tego wypiæ

Patrzy³am na sok ze zdziwieniem.
-Jak siê z tego pijê?

-Jak? - zdziwi³ siê Ichigo - To oczywiste, wsadzasz s³omkê i pijesz
-Hê? A wy znowu razem? - us³yszeli¶cie ch³opiêcy g³os
-Hmm? - Ichigo spojrza³ w tamt± stronê
-Strasznie siê zaprzyja¼nili¶cie - sta³ tam niski ciemnow³osy ch³opak ze swoim lunchem
-Mizuiro - powiedzia³ Kurosaki - Idiota z ciebie, czy to wygl±da na przyja¼ñ?
-Pomyli³em siê? No, je¶li tak twierdzisz... Ale Ichigo musisz wzi±¶æ pod uwagê co inni o tym pomy¶l±
-Dureñ, gdybym siê tym przejmowa³ dawno przefarbowa³bym sobie w³osy na czarno
-Fakt

Wsadzi³am s³omkê do soku i zaczê³am piæ.
Spojrza³am na ch³opaka z którym rozmawia Ichigo.

Ch³opak spojrza³ na ciebie
-Kuchiki-san cze¶æ - powiedzia³ - Mizuiro

-Cze¶æ-Powiedzia³am i dalej pi³am.

-Bingo - powiedzia³ - Jeszcze siê nie przedstawi³em prawda? Kojima Mizuiro, lat 15. Moja hobby to...
-...podrywanie dziewczyn - dokoñczy³ Ichigo
-Co? Nie, wcale nie!
-Wygl±da niewinnie ale to prawdziwy kobieciarz. Srze¿ siê
-Przestañ! Rujnujesz mi reputacjê. Zreszt± interesuj± mnie tylko starsze kobiety
-Dlatego powiedzia³em jej ¿eby uwa¿a³a

Za¶mia³am siê.

-Niewa¿ne - powiedzia³ Kurosaki, gdy Mizuiro badowczo ci siê przygl±da³
-Co to?! - zobaczy³a¶ ¿e w waszym kierunku szed³ ch³opak z br±zowymi w³osami, ¶redniego wzrostu - Czy ja widzê nasz± now± piêkn± uczennicê Kuchiki-san? Co tu robisz?
-Ichigo wpad³ na ni± i zwabi³ tutaj -powiedzia³ Kojima
-Co mylisz siê... - powiedzia³ Ichigo
-Co?! - wykrzykn±³ ch³opak - Ichigo, ty skurczybyku! ¦wietna robota!
-Um.. pewnie, czy to ³zy szczê¶cia? - powiedzia³ Kurosaki
Ch³opak podszed³ do ciebie
-Kapitanie, witam w tym mêskim ogrodzie!

-Hmmm kim jeste¶?

-Zaczynamy wszyscy - zawo³a³ ch³opak - Dzisiejszy lunch to bêdzie przyjêcie! Du¿e przyjêcie
-Z kaw± z mlekiem i panierowanymi yakisoba? - zapyta³ Mizuiro
-Przymknij siê liczy siê nastrój - wykrzykn±³ tamten - A tak, Kuchiki-san je¶li bêdziesz potrzebowaæ jakiej¶ pomocy, nie krêpuj siê i pro¶ mnie

Yakisoba - sma¿one kluski

-Dobrze,bêdê o tym pamiêtaæ.-Nastêpnie zwróci³am siê do Ichigo-Jak siê on nazywa?

-No pewnie - -powiedzia³ ch³opak i cofn±³ siê krok
Wpad³ na ogromnego ch³opaka o ciemnej skórze, w rêku trzyma³ klatkê z papug±
-Och, Chad - powiedzia³ Ichigo patrz±c na ch³opaka
Chad przywita³ siê z nimi skinieniem d³oni
Zobaczy³a¶ ¿e mia³ zabanda¿owan± rêkê i plaster na policzku
-Wygl±dasz jakby¶ by³ ranny - powiedzia³ Kurosaki
-To prawda co siê sta³o? - zapyta³ ten ¶redniego wzrostu

Spojrza³am na Chada.
-Bi³ siê z kim¶?-Pomy¶la³am.

-Wczoraj spad³ na g³owê stalowy d¼wigar
-D¼wigar!?
-Obra¿enia na rêce i ramieniu  pochodz± z czo³owego zderzenia z motocyklem. Motocyklista gorzej na tym wyszed³ no to zanios³em go do szpitala

Zdziwi³am sie.

-To dlatego siê spó¼ni³e¶.... - powiedzia³ Ichigo - Do diab³a cz³owieku z czego ty jeste¶ zrobiony?
Chad po³o¿y³ klatkê z papug± na ziemiê
-O co to za ptak - zapyta³ ten ¶redniego wzrostu

-Papuga?Sk±d j± masz?

-Cze¶æ nazywam siê Shibata Yuuichi - powiedzia³a papuga - Jak masz na imiê?
Poczu³a¶ duchow± energie, nie by³a jednak na wyskoim poziomie. Nie by³a niebezpieczna
Zauwa¿y³a¶ ¿e Ichigo te¿ j± poczu³
-Raju! Fantastycznie! On naprawdê mówi! Nazywam siê Asano Keigo. Powtórzysz je? - powiedzia³ br±zowow³osy
-Chad, sk±d masz tê papugê? - zapyta³ Ichigo
-Wczoraj.................................................... dosta³em j±

-Od kogo?

-Moment! - zawo³a³ Keigo - Mia³e¶ nam powiedzieæ ca³± historiê, a ty siê lenisz i j± skracasz? Co za okropny nawyk! Opowiedz nam wszystko!
-Nie skróci³em jej
-Nie! Skróci³e¶! Wiesz jeste¶....
Zauwa¿y³a¶ ¿e Ichigo wpatruje siê w papugê ze strachem

Przyjrza³am siê papudze.

Wiedzia³as ¿e jest to prawdopodobnie samotna dusza

Dlatego jest z Chadem-Pomy¶la³am.

Ichigo widocznie my¶la³ ¿e to co¶ w rodzaju pustego

-To jest samotna dusza-Wyja¶ni³am mu szeptem.

-Przyj±³em - spojrza³ na ciebie - Kolejna zarwana noc

-No chyba mo¿emy j± tak zostawiæ,chyba jest szczê¶liwa z Chadem

-Dobra, dobra, trzymaj - poda³ ci kolejny sok

W³o¿y³am s³omkê i zaczê³am piæ.

-By³em w ósmej klasie kiedy pierwszy raz spotka³em Chada. Dawniej z powodu moich w³osów ludzie lubili mnie zaczepiaæ. Zawsze stawa³em do walki. Pewnego razu sprawy przyjê³y z³y obrót...

S³ucham go.

Opowiedzia³ ci jak Chad obroni³ go, ale gdy jego zaczeli biæ nic nie zrobi³
-Chad nigdy nie daje siê wci±gn±æ w bójkê - powiedzia³ Ichigo

-Rozumiem.

-Tak - westchn±³ Kurosaki - Owszem
Patrzyli¶cie jak Chad karmi papugê chlebem

Obserwujê papuge.

Wrócili¶cie na lekcje
Skoñczyli¶cie i poszli¶cie do domu
Posz³a¶ do pokoju Ichigo
Okaza³o siê ¿e by³ jaki¶ wypadek, w którym by³ równie¿ Chad
Rana na jego plechach ¶mierdzia³a pustym
Pod wieczór Ichigo przyszed³ do ciebie do pokoju
-Poczu³a¶ to? - zapyta³ Ichigo

-Tak

Ichigo po³o¿y³ siê na ³ó¿ku

Usiad³am na swoim miejscu w szafie.

Rano
Ichigo zszed³ na ¶niadanie
W pewnej chwili us³ysza³a¶ krzyk jego ojca
-Ichigo! Mamy problem Chad-kun znikn±³ z pokoju!
Us³ysza³a¶ ¿e Ichigo wybieg³ z domu

Wysz³am przez okno i pobieg³am za Ichigo.

Kurosaki zatrzyma³ siê
-Yuki? - zdziwi³ siê

-Co?

-Nie...  A co u ciebie? - zapyta³ w zwi±zku z Chadem, nie mog³a¶ go wyczuæ, Ichigo równie¿ nie

-Nic,co¶ siê Chadowi sta³o je¶li nie mogê go wyczuæ.

Nie dosta³a¶ ¿adnych inforamcji ze spo³eczno¶ci dusz o pustym w okolicy
Musia³a¶ ³atwo wyja¶niæ Ichigo co jest je¶li hollowy nie znajduj± siê w ¶wiecie ¿ywych

-Eee...Holowy zostaj± zniszczone,lub id± do pustyni Hueco mondo,gdzie mieszkaj±.Po ¶mierci nie przechodz± do Soul Society.

Nadal nie rozumia³, musia³a¶ mu to jako¶ pokazaæ

Narysowa³am wszystko na kartce.
-To kó³ko to Hueco Mondo,a kwadrat to Soul Society.

-Twoje denne rysunki sprawiaj± ¿e nic nie kapujê - powiedzia³ Ichigo

-Eh Hollow ró¿nych powodów, po ¶mierci nie przechodz± do Soul Society,mieszkaj± w Hueco Mundo ale mog± przychodziæ do ¶wiata ludzi i Soul Society. Egzystencja Pustego opiera siê na po¿eraniu dusz.Je¶li Shinigami zabije Hollowa, zmazuje jego grzechy i pozwala mu dotrzeæ do Soul Society.

-Chad jest tropiony przez Pustego - powiedzia³ Ichigo - Mo¿e byæ za pó¼no, je¿eli zlokalizujemy go, kiedy zostanie zaatakowany! Musi byæ jaki¶ sposób... Wiem! Papuga któr± mia³ Chad! Musimy wy¶ledziæ ducha który by³ w niej. Dobra - zamkn±³ oczy i skoncentrowa³ siê. Wokó³ niego pojawi³y siê bia³e wst±¿ki

Obserwujê go,równie¿ próbujê wy¶ledziæ papuge.

-Znalaz³em! - powiedzia³ Ichigo i chwyci³ jedn± z nich - To on!
Kurosaki pobieg³

Pobieg³am za nim.

-Tam jest! - powiedzia³ Ichigo - To Chad
Chad wybieg³ z jakiej¶ uliczki trzymaj±c w rêkach klatkê z papug±
Pobieg³ dalej

-Biegniemy za nim!

-Durniu, czemu uciekasz! - zawo³a³ Ichigo - Samemu zagra¿a ci niebezpieczeñstwo
-Ichi-nii! - us³ysza³a¶ g³os dziewczynki
-Karin? - Ichigo spojrza³ na ciemnow³os± dziewczynê - Co jest? Ledwie trzymasz siê na nogach
Dziewczynka opad³a na kolana
-Karin - Kurosaki podszed³ do niej

Równie¿ podesz³am.
-Co siê sta³o?

Wygl±da³a na os³abion±
Chad ju¿ prawi znikn±³ wam z oczu

-Ichigo trzeba siê ni± zaj±æ.

Ichigo spojrza³ w kierunku Chada, a pó¼niej na Karin

-twoja siostra jest wa¿niejsza,Chadem zajmiemy siê pó¼niej.

-Co ty mówisz? - zdziwi³ siê Ichigo - Nie prosi³em ciê o...

-Przymnij siê.
Lecze jego siostre i wymazuje jej pamiêc z tego uleczenia.
-We¼ j± do domu.

-Yuki. Jeszcze nie odzyska³a¶ si³, aby stawiæ czo³a Pustemu, prawda? - powiedzia³ Ichigo bior±c siostrê na rêce - Nie zgrywaj bohatera

-Nie mogê siedzieæ bezczynnie i patrzeæ jak walczysz.

-Dobra - Ichigo wzi±³ siostrê na rêce i pobieg³

-Zajme siê Chadem.
Pobieg³am w strone w ktor± pobieg³ Chad.

Nie mog³a¶ go dogoniæ
Szybko dosta³a¶ zadyszki
-Co¶ mi tu piêknie pachnie - us³ysza³a¶ g³os

Spojrza³am na w³a¶ciciela g³osu.

Nikogo wokó³ nie zobaczy³a¶
-Naprawdê apetycznie pachniesz - poczu³a¶ ¿e co¶ z³apa³o ciê za nogê
Po chwili pojawi³ siê Pusty
-Pozwól mi posmakowaæ swojej duszy

Szybko u¿y³am na niego zaklêcia,wystrzeli³am z moich r±k bia³e b³yskawice na niego.

-Nie zginê³a¶ po pierwszym trafieniu? - zdziwi³ siê Pusty - I zdaje siê ¿e równie¿ mo¿esz mnie zobaczyæ. Kim jeste¶?

-Shinigamim
Cofnê³am siê od niego.

Pusty patrzy³ na ciebie

Ponownie u¿y³am na niego zaklêcia i wystrzeli³y z moich r±k bia³e pioruny które polecia³y na pustego.

Zauwa¿y³a¶ ¿e nie zadzia³a³o
Pusty zaatakowa³ ciê
-Znam ten czar - powiedzia³ Hollow - Czy¿ to nie jest zaklêcie Shinigami?? Ale twój by³ s³abiutki. Nawet mnie nie zrani³

Zaczê³am uciekaæ.
Dlaczego nie zadzia³a³o?Cz ju¿ straci³am w ca³o¶ci moc?

-Rozumiem - powiedzia³ Hollow - Wiêc by³a¶ Shinigami? Nic dziwnego ¿e pachniesz tak apetycznie. Shinigami, hê? Mia³em du¿o szczê¶cia. Wiesz zjad³em ju¿ dwóch Shinigami, którzy przyszli aby odes³aæ dzieciaka do nieba. Byli cholernie smaczni

-Co?!
By³am z³a.

-Tak

Musze co¶ zrobiæ-Pomy¶la³±m.

-Bo ja wiem... - powiedzia³ Pusty patrz±c na ciebie - Je¿eli pozwolisz siê zje¶æ bez oporu, odpowiem ci

Jeszcze raz próbuje u¿yæ na nim zaklêcia.

Znów ci siê nie uda³o
Pusty przytrzyma³ ciê rêk± do ¶ciany
-Naprawdê jeste¶ Shinigami? Czemu nie zrzucisz tej ludzkiej pow³oki, hê?

Nie mogê zamieñ siê w Shinigami,dopóki nie odzyskam mocy.-My¶le.

Nagle zjawi³ siê Chad i uderzy³ Pustego który wywali³ siê na chodnik
-Trafi³em to co¶? - zapyta³ Chad
Zobaczy³±¶ ¿e zacz±³ uderzaæ w powietrze dooko³a

-Trafi³e¶,czekaj bêde ci mówiæ z której strony masz uderzaæ.

Pusty podniós³ siê
-Co jest? Mia³ po prostu fuksa. Niemal uwierzy³em ¿e mnie widzi
Chad uderzy³ go w g³owê i odepchn±³ ze spor± si³±
-Nie¼le, trafi³em go - powiedzia³ Chad

-Widzisz go?-Zapyta³am Chada.

Odpar³ ¿e nie

Patrze na pustego.
-Jest teraz z lewej strony twojej.

-Psiakrew! - zawo³a³ Pusty i skoczy³ do góry i rozwin±³ skrzyd³a - A teraz dasz radê mnie dosiêgn±æ?! Co teraz poczniesz, bezu¿yteczna Shinigami?!